Atrakcje Szwajcarii Saksońskiej
Mój pierwszy raz w Saksońskiej Szwajcarii zdarzył się latem w 2010 roku. Wyruszałam wówczas ze Zgorzelca, a dokładniej ze stacji kolejowej Görlitz, z przesiadką w Dreźnie. Startując koło 5 rano, miałam do dyspozycji 7 godzin, by na wieczór wrócić do Polski, gdzie nocowałam. I dzisiaj takie połączenia są możliwe. Podobnie wygląda podróż koleją regionalną z Berlina. Zaletą takich jednodniowych wypadów jest możliwość skorzystania z Schönes Wochenende Ticket w weekendy. Jeśli zbierze się kilka osób (do 5 na jeden bilet) wycieczka staje się nie tylko atrakcyjna krajobrazowo, ale i cenowo.
Po likwidacji monopolu Niemieckich Kolei na długodystansowe trasy, zaczęłam korzystać również z linii autobusowych Flixbus. Wyjeżdżając o 3 nad ranem z Placu Aleksandra w Berlinie z przesiadką w Dresden-Neustadt na pociąg, na szlak wyruszałam koło 8 rano. Do Berlina wybierałam autobus powrotny z Drezna zwykle między 19 a 21. Przy korzystaniu z kuponów rabatowych, które redukowały mi cenę biletu z 7 do 4 euro za jedną stronę (2015), pozostawało już tylko opłacić bilet za odcinek Drezno-Saksonia Szwajcarska. Tutaj zawsze korzystałam kolejki miejskiej S1. Na trasie jest wiele stacji do wyboru w zależności od planu dnia.
1. Idylliczne Bad Schandau
Wysiadając na dworcu w Bad Schandau, do miasta można przeprawić się promem, pojechać regionalnym autobusem lub przejść przez pobliski most. Jest to jedyny most dla ruchu kołowego i pieszego na Łabie między Pirną a czeskim Děčín.
Już z daleka wzrok przyciąga wysoka na 50 metrów, osobliwa żelazna konstrukcja przymocowana do zbocza. Po bliższym rozeznaniu okazuje się, że jest to winda osobowa (Personenaufzug), sfinansowana w 1904 roku z kieszeni lokalnego hotelarza, Rudolfa Sendiga. Z górnej platformy roztacza się zachwycający widok na miasto, rzekę i odległe formy skalne.
W Bad Schandau znajduje się również centrum informacyjne Parku Narodowego Saska Szwajcaria, utworzonego w 1990 roku. Spacerując uliczkami miasta, warto zwrócić uwagę na oznaczenia poziomu wód podczas stanów powodziowych, zwłaszcza w 2006 i 2013 roku. Najczęściej znajdują się one na fasadach domów.
Tuż nad brzegiem Łaby, w 2007 roku został otworzony luksusowy Hotel Elbresidenz, który powstał z połączenia dawnych domów mieszczańskich, a historią sięgających XVII wieku. Gościli tu m.in. amerykański reżyser Quentin Tarantino (podczas kręcenia Bękartów Wojny), a także aktorzy Kate Winslet i Tom Hanks.
2. Majestatyczny Königstein
Kolejnym przystankiem podczas zwiedzania powinna być wizyta w jednej z największych, górskich twierdz Europy –Königstein (XVI-XVIII). Potężna forteca służyła saksońskim władcom nie tylko jako schronienie podczas wojen, ale też jako miejsce zabaw podczas polowań i festynów.
Powszechną grozę wśród mieszkańców Saksonii budziły przepastne piwnice i kazamaty, bowiem twierdza przez wiele lat była również państwowym więzieniem. Wśród nieszczęśliwców znalazł się m.in. wynalazca porcelany w Europie, Johann Friedrich Böttger i niemiecki polityk, socjaldemokrata August Bebel.
Dzisiaj Königstein stanowi wielkie muzeum na wolnym powietrzu, gdzie można zapoznać się z wieloma militarnymi obiektami, ich historią oraz funkcjonowaniem samej twierdzy, m.in. głębokiej na 152 metry studni.
Legendarna Baszta
Wreszcie z miejscowości Kurort Rathen można wyruszyć najpopularniejszym szlakiem spacerowym na słynną „Basztę” (Bastei), czyli wysoką na 190 metrów formację skalną. Szczególnie malowniczo prezentuje się kamienny most pomiędzy skałami oraz ruiny średniowiecznego zamku Neurathen.
Zapierające dech w piersiach widoki wzbudzały podziw już w XIX wieku. Liczni przedstawiciele romantyzmu (m.in. Caspar David Friedrich) uwieczniali je na swoich obrazach. Kto chciałby udać się ich śladami, niekoniecznie artystycznymi, ten z Bastei powinien wybrać tzw. Drogę Malarzy (Malerweg). Dotrze wówczas do, położonego u stóp skały, miasteczka Wehlen. Tam przeprawą promową można zakończyć jednodniową wyprawę po Saksońskiej Szwajcarii i ze stacji kolejki miejskiej ruszyć w kierunku Drezna.
Te trzy atrakcje w Szwajcarii Saksońskiej, to oczywiście nie wszystko. Jest to mój wybór na pierwszą, jednodniową wizytę w regionie, a mam zamiar wkrótce rozpisać się o nim znacznie szerzej. Szwajcaria Saksońska jest bowiem jednym z moich ulubionych regionów w Niemczech. Jest położony blisko granic Polski i sąsiaduje z równie malowniczą krainą po stronie Czech. Wycieczkę warto połączyć ze zwiedzaniem Drezna lub Miśni.