Görlitz. Bladym świtem przez miasto [GTG 01]

Görlitz 2010. Zaczyna się zawsze od dworca

W 2010 roku rozpoczęłam pierwszą wielką podróż po Niemczech od Görlitz, a dokładniej od Zgorzelca. Powód był prosty – noclegi po polskiej stronie były i nadal są tańsze.

Z tego miejsca, pierwszego dnia ruszyłam pociągiem do Szwajcarii Saksońskiej przez Drezno, a kolejnego dnia pojechałam już do Magdeburga, zatrzymując się po drodze na zwiedzanie Budziszyna (Bautzen). W samym Görlitz nie marnowałam czasu, wychodząc z założenia, że zawsze mogę tu wrócić w przyszłości. Co rzeczywiście miało miejsce. Na tamten moment Görlitz jawiło mi się jako miasto z kamienicami z przełomu XIX i XX wieku oraz z przepiękną halą dworcową.

Nocowałam wtedy w Domu Turysty*, położonym kilkaset metrów od mostu granicznego na Nysie Łużyckiej. Do dworca w Görlitz miałam stąd 2,5 kilometra. Przejście zajmowało mi do 40 minut, ale nie chciałam marnować pieniędzy na bilet autobusowy, bo lubiłam chodzić.

Jedyną niedogodnością była wczesna pobudka pierwszego dnia, bo na dworcu musiałam być już około 6:30. Nie lubiłam marnować czasu, więc dzień przeznaczony na Szwajcarię Saksońską zamierzałam wykorzystać do maksimum. Oznaczało to jedno – szybki marsz przez skąpane w porannym słońcu Görlitz na pierwszy dostępny pociąg do Drezna.

*niestety, w czasie pandemii obiekt został zamknięty. Udało mi się tam jeszcze zanocować w 2017 roku, wracając z pilotowania wycieczki po Turyngii.

Zgorzelec po prawej stronie Nysy

W 1945 roku zachodnią granicę naszego państwa wyznaczono na Odrze i Nysie Łużyckiej. Prawobrzeżna część Görlitz, czyli dawne Ost-Görlitz lub Oststadt (dosł. wschodnie miasto) stało się tym samym polskim Zgorzelcem. Pozbawione historycznej starówki miasto wykształciło własne centrum, które dzisiaj koncentruje się wokół Ronda Warszawskiego i rozchodzących się od niego ulic.

Patrząc jednak na plany miasta z połowy XIX wieku, nie znajdziemy tu wielu zabudowań. Jedyna przeprawa przez rzekę znajdowała się wówczas nieco na północ, przy Kościele św. Piotra i Pawła. Tędy szedł również średniowieczny szlak handlowy Via Regia w kierunku Lubania i dalej Wrocławia. Skromna zabudowa w XV i XVI wieku skupiała się przy samym moście i wzdłuż głównych szlaków, w tym odchodzącej na południe Prager Straße (Ulica Praska, obecnie Daszyńskiego).

Samotna gospoda

I właśnie przy tej ulicy w 1840 roku pojawia się w szczerym polu gospoda-zajazd Stadt Prag (Miasto Praga), która później z typowego noclegowiska dla podróżnych stanie się miejscem popularnych potańcówek i wypraw „za miasto”. Budynek ten stoi zresztą do dzisiaj, choć trudno rozpoznać jego pierwotne funkcje. To otynkowany na buro dom handlowy przy ulicy Daszyńskiego 57. A tutaj możesz zobaczyć, jak zajazd wyglądał około 1900 roku. Różnica robi wrażenie.

Zgorzelec, Daszynskiego
Dawny zajazd z połowy XIX wieku, dzisiaj zaniedbany dom handlowy, 2023 © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

Raptowne zmiany w tej okolicy nadejdą dopiero z uruchomieniem pierwszej linii kolejowej (1847) oraz budową drugiego mostu ponad Nysą, to jest Reichenberger Brücke (1875). Most miał odciążyć ruch z pierwszej miejskiej przeprawy i wesprzeć rozwój okolic. Na to nie trzeba było długo czekać. Po obu stronach rzeki powstały dzielnice grynderskich* kamienic, a do tego wiele budynków użyteczności publicznej.

* okres grynderski, tak będę określać czas pomiędzy latami 1871 i 1914, (niem. Gründerzeiten). Był to czas gwałtownych inwestycji przemysłowych i budowlanych w Niemczech.

W drodze na dworzec

W 2010 roku nie miałam smartfona z planem miasta, więc drogę na dworzec prześledziłam wcześniej w sieci i polegałam na swojej orientacji. Nie było to skomplikowane. Wystarczyło przejść przez most, za mostem skręcić w lewo i dalej trzymać się głównych ulic według rozpiski, aż do Bahnhofstraße. Cała trasa miała około 2,5 kilometra, ale pierwszego dnia, aby zdążyć na odpowiedni pociąg, dałam sobie 45 minut. Wytyczoną głównymi ulicami drogę w praktyce skróciłam, przechodząc przez Emmerichstraße.

zgorzelec

Bahnhofstraße w Niemczech

Nie wiem, ile niemieckich miast i dworców kolejowych zwiedziliście, ale w ich układzie jest pewna prawidłowość. Pomiędzy starówką a dworcem kolejowym jest zawsze ulica o nazwie Bahnhofstraße (Ulica Dworcowa). W 90% prowadzi ona najkrótszą drogą do zabytkowej/starszej części miasta.

A że linie kolejowe i dworce na potęgę rozbudowywano w ostatnim kwartale XIX wieku, to i zabudowa w pobliżu jest w każdym mieście podobna. Są to czynszowe kamienice z okresu grynderskiego. No chyba, że miasto zostało potężnie zbombardowane w czasie II wojny światowej i podczas odbudowy zdecydowano o postawieniu nowych domów bez historycznej rekonstrukcji. Jeżdżąc po Niemczech, mogłam zazwyczaj po 10 minutach od opuszczenia dworca rozpoznać, jak miasto zostało potraktowane pod koniec wojny i niedługo po niej.

Oststadt czyli Görlitz za mostem

Jak wspomniałam, w Zgorzelcu nocowałam w Domu Turysty przy ulicy Partyzantów 4. Przed wojną była to ulica Am Friedrich-Platz, bo też i zieleniec naprzeciwko nosił imię cesarza Niemiec i króla Prus, Fryderyka III (1831-1888). A że w Rzeszy lubiono „parować” nazwy, to obecna ulica Wolności nosiła imię Wiktorii, małżonki Fryderyka (Victoria-Strasse).  Na mapach miasta nazwy te pojawiają się w ostatniej dekadzie XIX wieku. Podobnie jak pobliskie kamienice i trzy wille nad brzegiem Nysy.

Po prześledzeniu dostępnych mi planów miasta, ograniczyłam czas budowy kamienicy, w której mieści się Dom Turysty do lat 1893-96. Tutaj możecie spojrzeć na przedwojenną pocztówkę (1914-1915) przedstawiającą rząd kamienic (polecam kliknąć, warto). Markizy w kamienicy po lewej wyznaczają kawiarnię i restaurację Sedan. Skąd taka nazwa, będzie dalej. Dzisiaj patrząc z zewnątrz na kamienicę, trudno dostrzec ślady po jakimkolwiek lokalu gastronomicznym.

Zgorzelec Dom Turysty
Dom Turysty w Zgorzelcu, kamienica z dawną kawiarnią Sedan znajduje się po lewej stronie © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

To tylko zwykła droga na dworzec

Dużo tego, prawda? A jeszcze nie zrobiliśmy kroku. Pominiemy tu na razie bokiem Dom Kultury, który widać w pobliżu, bo w 2010 roku ograniczyłam się tylko do szybkiego zdjęcia. Moją uwagę zwróciła kopuła na szczycie gmachu, jak żywo wyjęta z pocztówki przedwojennego Reichstagu. Później pokazywałam ją na zdjęciach moim Gościom w Berlinie.

Dom Kultury w Zgorzelcu
Widoczna zza drzew kopuła Domu Kultury w Zgorzelcu © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna
reichstag na przedwojennej pocztówce
Gmach Reichstagu na przedwojennej kartce pocztowej, archiwum własne© Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

Wychodząc z Domu Turysty, skierowałam się w prawo. Kolejna kamienica, to ta ze wspomnianą restauracją i kawiarnią Sedan. Na starych pocztówkach widać tu jeszcze uliczne ogródki wzdłuż całej ulicy, ale teraz już ich nie ma. Sedan to nazwa miasta we Francji, pod którym w 1870 roku rozegrała się jedna z najważniejszych bitew wojny francusko-pruskiej (1870/1871). Zwycięstwo Prus potwierdziło ich dominację wśród państw niemieckich i formalnie od 1871 roku pod ich przewodnictwem powstało Cesarstwo Niemieckie. Król pruski, Wilhelm I, został cesarzem Niemiec, a dzień bitwy, 2 września, ustanowiono świętem narodowym.

Wspomniany Miejski Dom Kultury wzniesiono w 1902 roku jako Górnołużycką Halę Chwały, upamiętniającą cesarza Wilhelma I i jego syna Fryderyka III. Stąd nazwa lokalu – Sedan, który dla wielu spacerowiczów stanowił uzupełnienie wycieczki do tej części miasta na przełomie XIX i XX wieku.

Po drugiej stronie ulicy widać trzy wille. Wzniesione mniej więcej w tym samym czasie co kamienice naprzeciwko, miały świadczyć o zamożności właścicieli. Jednym z nich był nie kto inny, a Otto Straßburg (1862-1941), lokalny przedsiębiorca, któremu Görlitz zawdzięcza pasaż handlowy z prawdziwego zdarzenia (Straßburg-Passage). Jeśli zdecydujesz się, by zwiedzać miasto z moim przewodnikiem, koniecznie tam zajrzyj, to jeden z niewielu zachowanych pasaży w stylu secesyjnym w Europie i, jak dla mnie, jest przepiękny. Willa Otta to ta pierwsza, z zielonymi fasadami. Dzisiaj znajduje się w niej butikowy hotel, restauracja i kawiarnia.

Zgorzelec Villatoro
Willa przy rondzie Wolności 9, obecnie mieści się tutaj hotel i restauracja © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna
Zgorzelec rondo wolności
Środkowa willa, w której obecnie jest niepubliczny żłobek i przedszkole, 2023 © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna
Zgorzelec ulica Wolności
I kolejna willa przy ulicy Wolności 11, siedziba banku. Widoczne współczesne dobudówki, 2023 © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

Zastanawiam się, dlaczego nie wybudowano więcej willi po tej stronie rzeki (jest ich jeszcze kilka nieco dalej, przy ulicy Domańskiego). Czy powodem były przepisy budowlane, ograniczona liczba zamożnych mieszkańców, czy może prawa strona rzeki nie była tak atrakcyjna…? (pytanie nr 1)

W stronę mostu

Idąc prosto ulicą Wolności, docieram do wylotu na ulicę Piłsudskiego. Ceglany budynek na wprost, to szkoła w typowym stylu z przełomu XIX i XX wieku. Nadal jest to placówka edukacyjna (Szkoła Podstawowa i Liceum Ogólnokształcące Cogito z Oddziałami Dwujęzycznymi). Za nim jest już tylko most, Nysa Łużycka i Niemcy. Ale spoglądam jeszcze na drugą stronę ulicy.

Przed wojną znajdował się tu uroczy skwer z klombami, który na planach oznaczony był jako Viktoriaplatz (czasem pisany przez „c”), a na pocztówkach błędnie podpisywany jako Friedrichsplatz, położony nieco dalej. Skwer mógłby zachować swoje funkcje, gdyby nie nowa granica ustanowiona w 1945 roku oraz potrzeba wzniesienia posterunku straży granicznej. Nie przekraczałam granicy w tym miejscu przed wejściem w życie układu z Schengen, więc zabudowania i zadaszone przejście widziałam jedynie na starych zdjęciach.

Do mostu zaraz wrócę. Dziś w tym miejscu stoi paskudne, pomarańczowe coś, co chyba ma być centrum handlowym (nie wiem, minęłam je, jak najszybciej się dało) oraz stacja benzynowa. Nie jestem jakimś maniakiem historycznym, ale skoro istniała przestrzeń (jak rozumiem, nie była prywatna) i możliwość stworzenia wizytówki miasta, która witałaby wjeżdżających z Niemiec, to dlaczego zamiast tego postawiono pomarańczowy blaszak, przypominający włosy Wiśniewskiego? (pytanie nr 2)

Więcej na podobny temat?
Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.