Görlitz i Zgorzelec, czym urzekają gości?
Pytanie „czym urzekają” nie jest właściwe. Poprawniej byłoby zapytać, kiedy pozwolicie oczarować się przepięknej starówce podwójnego miasta. Bo, że będziecie zachwyceni, nie mam wątpliwości. Poniższa galeria to obszerne uzupełnienie mojego wpisu, dlaczego Görlitz powinno się wybrać na pierwszy turystyczny cel w Niemczech.
Moje wyprawy i plany
Zdjęcia pochodzą z trzech jednodniowych wycieczek. W lipcu 2016 czekałam tu na moich niemieckich przyjaciół. Razem obejrzeliśmy miasto, wypiliśmy kawę i ruszyliśmy dalej do Miłkowa koło Karpacza. Pogoda była raczej pochmurna. Ale 2 lata później już nie zawiodła. Razem z mamą i kuzynką przyjechałam bezpośrednio z Zielonej Góry pociągiem. Na zwiedzaniu spędziłyśmy intensywnie cały dzień. Latem 2022 roku świętowałam tu pierwszą turystyczną wyprawę po pandemii. Zdobyłam wówczas Landskrone, odwiedziłam browar, a także dotarłam do kościoła Św. Mikołaja. Tu z kolei zobaczyłam grób Jakuba Böhme, a nieopodal kopię grobu pańskiego.
Mimo to, Görlitz wciąż jest na mojej liście do ponownego odwiedzenia i to kilka razy. Dodatkowo interesuje mnie region Górnych Łużyc, a Zgorzelec doskonale pasuje tu na bazę wypadową.
Fotograficzna wycieczka po mieście
Na zdjęcia zapraszam wszystkich, ale jakby ktoś chciał przyjechać do Görlitz pociągiem, to od razu opisuję do wykorzystania trasę od dworca po niemieckiej stronie do granicy na miejskim moście. Z tego co pamiętam, przyjazd był krótko po 10, a powrót około 17. Do Görlitz można bezpośrednio dojechać z Zielonej Góry, między innymi przez Żary i Węgliniec (Przewozy Regionalne) oraz z Jeleniej Góry (Koleje Dolnośląskie).
Od dworca do Placu Pocztowego
Zwiedzanie Görlitz zaczyna się już od dworca kolejowego. Moim zdaniem, ma on jedną z najpiękniejszych hal dworcowych w Niemczech. Ruch kolejowy w górnołużyckim mieście funkcjonuje od połowy XIX wieku, a obecny gmach pochodzi z 1917 roku.
Wychodząc na plac przed dworcem, kierujmy się od razu w ulicę naprzeciwko, czyli Berliner Straße. To ta którą jeżdżą tramwaje. Ich historia w Görlitz sięga 1882 roku i przez pierwsze lata były ciągnięte przez konie. Obecnie miasto ma dwie linie tramwajowe, a sieć liczy sobie 12 kilometrów. Tramwajem można wygodnie dojechać na przykład do Biesnitz, położonego u podnóża góry Landeskrone. Ta z kolei stanowi cel przyjemnych, a niezbyt wymagających wycieczek.
Gdzie ulica Salomonstraße wpada na Berliner Straße znajdziemy jeden z pierwszych foto-punktów miasta. Ujęcia na narożną kamienicę, kawiarnię i fontannę zdobią oficjalne foldery turystyczne. Kawiarnia Café Central zarządzana przez regionalną sieć piekarni Schwerdtner wystrojem nawiązuje do lat międzywojennych. Był to niegdyś popularny lokal taneczny, o czym przypomina odsłonięta w 2012 roku fontanna „Tańczącej”.
Görlitz i Zgorzelec. Raj dla fotografów detali
Spacerując po mieście natraficie na ogrom ciekawych detali. A jeśli lubicie robić zdjęcia, to nawet krótki spacer może wówczas zająć długie godziny. Oczarują Was stare szyldy, kute bramy, rzeźby z różnych epok i liczne ornamenty.
Spacerując wzdłuż torów tramwajowych, około 100 metrów dalej dotrzemy do secesyjnego Pasażu Straßburga (Straßburg-Passage). Nazwa otworzonego w 1908 roku traktu handlowego pochodzi jednak nie od miasta w Alzacji, a od przedsiębiorcy Otto Straßburga. Nasza trasa wiedzie przez pasaż na drugą stronę, gdzie wyjdziemy na Jakobstraße.
Plac Pocztowy
Kolejnym miejscem, gdzie z pewnością zatrzymacie się na dłużej to Plac Pocztowy (Postplatz). Myślę, że zgodzicie się z opinią, że to jeden z najładniejszych placów w mieście. A przecież nawet jeszcze nie dotarliśmy do rynku. Kiedyś handlowano tu bydłem, a samo miejsce znajdowało się poza murami miejskimi. Raptowna zmiana nadeszła wraz z uruchomieniem dworca kolejowego w 1847 roku. Ulice, którymi przeszliśmy są efektem rozbudowy miasta w drugiej połowie XIX wieku.
Po prawej stronie znajduje się budynek poczty. Naprzeciwko, w typowo pruskim stylu gmach sądu. Ale największą uwagę przyciąga późnoklasycystyczna budowla, rozciągająca się na całą szerokość placu. To wielofunkcyjny gmach zgorzeleckiego przedsiębiorcy Eduarda Schultze z 1863 roku. Kiedyś mieścił się tutaj hotel Victoria. Dzisiaj poza bankiem i kawiarnią jest też dyskont Euro-Shop („wszystko za jeden euro”). Dla tego ostatniego to jedna z bardziej zacnych lokalizacji w Niemczech. EDIT 2020: pandemia nie oszczędziła chińszczyzny i wszystko będzie sprzedawane za 1,1€.
Pośrodku placu kolejna widowiskowa fontanna. Kobieca postać trzymająca nad głową muszlę zwana jest Muschelminną i stanowi uosobienie natury (flory). Jest to wierna kopia przetopionej w czasie wojny rzeźby.
W stronę miejskich obwarowań
Po prawej stronie mijamy ewangelicki kościół Najświętszej Marii Panny (Frauenkirche) z XV wieku. Dalej, nasz wzrok przyciągnie otynkowana na biało solidna wieża (Frauenturm), nie bez powodu nazywaną Grubą Wieżą (Dicker Turm). Ale za nim do niej pobiegniecie, zwróćcie jeszcze uwagę na ogromny gmach tuż za kościołem.
Gdyby wnętrza tego domu towarowego były otwarte, byłby to dla mnie wystarczający powód, by zaraz wybrać się z powrotem do Görlitz. Uwielbiam historie z nimi związane. Chętnie studiuję narodziny koncepcji domów towarowych w Niemczech, odważne próby wprowadzania nowości czy sukcesy i porażki założycieli sieci handlowych. Na mojej stronie o Berlinie możecie przeczytać, jak egzotyczny klient-VIP przyczynił się do szybkiego sukcesu słynnego KaDeWe.
Niestety, na terenie Niemiec nie ma już wielu placówek, które zachowałyby się w tak dobrym stanie jak ten w Görlitz. Wielka szkoda, że wciąż jest zamknięty i można co najwyżej popatrzeć do środka przez szybę.
Ale… jego wnętrza zobaczycie również w oskarowej produkcji Grand Budapest Hotel (2014) lub na oficjalnej stronie w postaci panoramy 360°. Jeśli w niezagospodarowanym stanie prezentuje się oszałamiająco, co będzie po planowanym ponownym otwarciu? Spieszcie się, by zobaczyć tą panoramę, bo jest we flashu, a ten niedługo zniknie z internetu.
Marienplatz i Muzeum Przyrodnicze
Tuż za domem towarowym rozpościera się kolejny plac. Wyremontowany na początku tego tysiąclecia Marienplatz może wydawać się mało przyjazny na odpoczynek. Brak zieleni i cienia był głównym zarzutem mieszkańców, mimo to i tak jest miejscem licznych spotkań.
Na lewo od Grubej Wieży wnosi się ładna kamienica, którą wzniesiono specjalnie na zbiory muzealne w 1860 roku. Wewnątrz Muzeum Przyrodniczego (Naturkundemuseum) dowiecie się co nieco o lokalnej roślinności i zwierzętach, a także jak powstały pobliskie powulkaniczne góry.
Co pozostało z miejskich fortyfikacji?
Przebieg murów miejskich da się w Görlitz ładnie odtworzyć. Zadrzewiona Elisabethstraße po prawej stronie powstała po ich rozebraniu. W soboty odbywa się tu lokalny jarmark, na którym warto poszukać likieru jajecznego. Żaden z tych proponowanych w marketach nie może się równać z produkcją wiejskich gospodarstw i ilekroć jestem w Niemczech i trafiam na jarmark spożywczy, zawsze coś szklanego załaduję do plecaka.
Na lewo od wieży, to co przypomina kościół to część budynku szkolnego, w którym mieści się Augustum-Annen-Gymnasium. Placówka powstała z połączenia dwóch szkół w 2004 roku ma w swojej ofercie m.in. dwujęzyczny profil kształcenia. Skojarzenia sakralne słuszne, gdyż jest to dawna kaplica Św. Anny, wzniesiona w 1512 roku. Główny budynek za nią to już historia z początku XX wieku.
Od wieży odbijamy w lewo przechodząc ulicą przed lub za szkołą. Tym samym wyjdziemy wprost na Demianiplatz i budynek Teatru im. Gerharta Hauptmanna. To kolejny foto-punkt na naszej trasie.
Kaisertrutz i Reichenbacher Turm
Z całą pewnością Wasza uwaga skieruje się teraz na dalsze potężne budowle – pozostałości fortyfikacji miejskich. W bastionie Kaisertrutz jest obecnie Muzeum Historii Kultury (Kulturhistorisches Museum).
Reichenbacher Turm jest najwyższą z trzech zachowanych wież dawnych obwarowań miejskich. Liczy sobie 51 metrów i można się na nią wspiąć. Po drodze na punkt widokowy na tablicach przedstawione są informacje o systemie fortyfikacji i sposobach obrony miasta, a także kilka legend. Można także zajrzeć do izby wartownika na wieży.
Na Starym Mieście jest wiele do odkrycia
Tyle ciekawostek już minęliśmy, a dopiero teraz przekraczamy dawną granicę i wkraczamy do miasta. Tym samym, śladem dawnych przejezdnych, znaleźliśmy się na jednym z głównych szlaków handlowych Europy. Via Regia, czyli podległa królowi droga wiodła od Hiszpanii przez Francję, Niemcy, dalej Polskę aż do Rosji.
Podczas dalszego spaceru trudno będzie położyć na czymś akcent. Starówkę w Görlitz trzeba wziąć jako całość i jeśli nie mamy za dużo czasu, polegać na krótkich opisach z broszur. Te dostępne są w informacji turystycznej, która już niedaleko przed nami. Dostaniemy tam materiały i plan miasta, również w języku polskim.
Obermarkt czyli Górny Rynek rozciąga się na 250 metrów. Wieża widoczna po prawej należy do ewangelickiego Kościoła Św. Trójcy (Dreifaltigkeitskirche). Jego wnętrza dla kogoś, kto oprowadza po zrekonstruowanym Berlinie, to absolutne szaleństwo. Trzeba wejść do środka i już.
Naprzeciwko Waszą uwagę zwróci na pewno bardzo zdobny dom z reprezentacyjnym balkonem. Gościł wielu prominentnych gości, między innymi elektora Saksonii i króla polskiego Augusta II Mocnego, cara Rosji Aleksandra I, króla pruskiego Fryderyka Wilhelma III i Napoleona. Ten ostatni przyglądał się ze wspomnianego balkonu maszerującym oddziałom, dlatego dzisiaj budynek jest nazywany Domem Napoleona (Napoleonhaus).
Przekonaliśmy się już, że Görlitz ma wiele pięknych fontann. Czas na kolejną. U szczytu Brüderstraße, która łączy Górny Rynek z Dolnym stoi Georgbrunnen czyli Fontanna Św. Jerzego. To jednak tylko kopia figury, a oryginał z końca XVI wieku znajduje się w Domu Barokowym (Barockhaus), prezentującym część zbiorów Muzeum Historii Kultury.
Czasem lepiej bez planu
W tym momencie należy się przyszłemu zwiedzającemu słowo wyjaśnienia. Obręb Starego Miasta obfituje w ogrom uliczek, pięknych fasad, architektonicznych ciekawostek i zaułków. Można przestać kierować się przewodnikiem i swobodnie pokrążyć po okolicy. Tuż przy Fontannie Św. Jerzego znajduje się Informacja Turystyczna (Obermarkt 32), w której na pewno doradzą, co najlepiej zobaczyć w pozostałym czasie.
Tymczasem kierując się w stronę ratusza, trafimy po prawej stronie na Schönhof. To ten budynek, którego fasady utrzymane są w szaro-rdzawej tonacji. Jest to najstarszy renesansowy dom w Görlitz. W jego wnętrzach siedzibę ma Muzeum Śląskie (Schlesisches Museum).
Dolny Rynek
Wkraczając na Rynek Dolny (Untermarkt), centralny plac starego miasta, po lewej stronie mamy ratusz. Właściwie jest to kilka budynków z różnych epok. Wieża ratuszowa ma 60 metrów wysokości i punkt widokowy. Na fasadzie widoczne są dwa zegary, ten wyżej wskazuje fazy księżyca.
Niezwykle ozdobnych, renesansowych schodów ratuszowych, z których kiedyś obwieszczano nowe zarządzenia, nie sposób przeoczyć. Dzisiaj to obowiązkowy foto-punkt nie tylko dla przyjezdnych, ale i par ślubnych.
Postać na kolejnej fontannie łatwo rozpoznać. Charakterystyczny trójząb może dzierżyć nie kto inny, a Neptun. Rzymski bóg mórz i oceanów nie jest jedynie domeną miast portowych. Stawiając taką figurę u siebie chciano podkreślić szerokie kontakty handlowe, sięgające dalekich zamorskich krain.
Na Dolny Rynek warto poświęcić więcej czasu, by odkryć przynajmniej część jego tajemnic. Jedną z nich jest Łuk Szeptu (Flüsterbogen). To późnogotycki, kamienny portal domu o numerze 22, który dzięki swoim właściwościom akustycznym przyciąga obecnie rzesze turystów. Stojąc po jednej stronie łuku można usłyszeć szept osoby z drugiego końca.
Po obejściu Górnego Rynku kierujemy się na południowy wschód i ulicę Neißstraße. Na rogu wznosi się imponujący gmach, Dom Barokowy (Barockhaus), w którym znajdują się kolejne zbiory Muzeum Historii Kultury. Warto zajrzeć do środka, chociażby ze względu na przepiękne wnętrza historycznej Górnołużyckiej Biblioteki Nauk.
Zaraz za Barokowym Domem kolejna ciekawostka, Dom Biblijny, którego fasady zdobią sceny ze Starego i Nowego Testamentu.
W stronę granicy
Stąd już bardzo blisko do granicznej rzeki, Nysy Łużyckiej, ale my skręcamy jeszcze w lewo w uliczkę Hainwald. Trudno bowiem pominąć górujący nad miastem Kościół św. Piotra i Pawła, którego wieże widać z daleka.
Jeśli stojąc przed rozległą południową fasadą kościoła, trudno Wam uchwycić jego całość, nie martwcie się. Najlepsze ujęcia zrobicie po drugiej stronie rzeki.
Wydawałoby się, patrząc na monumentalną świątynię i lokalizację, że może to być najstarszy kościół w mieście. Jego obecna postać pochodzi z końca XV wieku i chociaż świątynię dokumentuje się tutaj już w XIII wieku, to nieopodal jest kościół, którego mury pochodzą z jeszcze wcześniejszego okresu.
Przedmieście Mikołaja
Mając więcej czasu, możecie odbić stąd na Przedmieście Mikołaja (Nikolaivorstadt), które uchodzi za kolebkę miasta. Najlepiej skierować się ku widocznej w oddali Wieży Mikołaja (Nikolaiturm), stanowiącej część dawnych obwarowań miejskich.
Kościół Św. Mikołaja nie pełni już funkcji sakralnych, a służy jako miejsce pamięci oraz wystaw. Jeszcze przed II wojną światową jego wnętrze zostało przebudowane w stylu ekspresjonistycznym. Za kościołem rozciąga się historyczny cmentarz (Nikolaifriedhof), na którym został pochowany m.in. Jakub Böhme.
I jeszcze jeden zabytek warto zobaczyć w pobliżu. Przez wieki przyciągał on rzesze pielgrzymów. Chodzi o kopię Grobu Świętego z początku XVI wieku, a że ten oryginalny w międzyczasie został przebudowany, to tym bardziej obiekt z Görlitz jest cenny i to nie tylko dla historyków.
Most graniczny i co za nim
Jeśli Przedmieście Mikołaja, tak jak ja, zostawiliście sobie na kolejną wyprawę, to spod kościoła św. Pawła i Piotra pozostaje udać się już tylko w jednym kierunku. W stronę mostu. Po prawej miniemy najstarszą świecką budowlę w mieście, tzw. Waidhaus. W średniowieczu magazynowano tu urzet barwierski, roślinę z której liści pozyskiwano niebieski barwnik.
Z kolei po lewej wznoszą się pozostałości muru miejskiego z charakterystycznym występem. Tutaj prawdopodobnie prowadził swoje obserwacje Bartłomiej Scultetus, burmistrz miasta, matematyk i astronom żyjący w drugiej połowie XVI wieku.
Obecny Most Staromiejski (Altstadtbrücke) pozwala mieszkańcom i turystom przejść do innego państwa od 2004 roku. Ruiny poprzedniego usunięto w 1950 roku i przez kilka dekad główny ruch odbywał się przez most miejski (Stadtbrücke). Görlitz ma obecnie pięć mostów (drogowych i kolejowych) łączących go z Polską, ale to tutaj znajdowała się najstarsza przeprawa miejska. Przez wspomniany pod koniec XIII wieku pierwszy most wiodła droga Via Regia.
Po obu stronach znajdują się pozostałości z dawnych młynów. Po niemieckiej: młyn czterokołowy, dzisiaj restauracja o takiej samej nazwie (Vierradenmühle), a po polskiej młyn trzykołowy z restauracją Piwnica Staromiejska.
Po polskiej stronie
Położona po prawej stronie Nysy Łużyckiej część miasta należy od 1945 roku do Polski. W średniowieczu i późniejszych wiekach okolice te charakteryzowały nieliczne zabudowania, winnice i pola uprawne. A że tej zabudowy nie chroniły mury miejskie, to często padała ona łupem najeźdźców, ograniczając możliwości rozwoju.
Dopiero pod koniec XIX wieku wraz z postępującą industrializacją, powstaniem linii kolejowej oraz budową drugiego mostu (1875) okolice zyskały na znaczeniu. Do dzisiaj dominuje tu zabudowa z tzw. okresu grynderskiego (1871-1914), czyli kamienice, kamienice i kamienice. Położone dalej wieżowce z wielkiej płyty to już powojenna historia.
Wzdłuż rzeki
Szereg malowniczych domów wzdłuż ulicy Daszyńskiego, którą teraz podążamy, pochodzi ze wcześniejszych wieków. W jednym z nich przez ponad 10 lat mieszkał wspomniany Jakub Böhme (1575-1624). Dzisiaj znajduje się tutaj informacja turystyczna (Daszyńskiego 12) i wystawa o niemieckim mistyku. Kilka numerów dalej zaprasza do siebie Muzeum Łużyckie.
Ulicą Daszyńskiego, a później ścieżką wzdłuż rzeki docieramy do kolejnego mostu. Oficjalnie nosi on imię Jana Pawła II, a jego podobizna i kilka informacji znajduje się na pamiątkowej tablicy-kamieniu. Na chwilę przekraczamy ponownie granicę, by zobaczyć pewną geograficzną ciekawostkę. Widoczny po prawej stronie wielki opustoszały gmach to dawna hala miejska (Stadthalle) z 1910 roku, w której odbywały się koncerty i festiwale muzyczne. W planach włodarzy ma być przebudowana i ponownie oddana do użytku.
O właściwym czasie
Kilkanaście kroków dalej zobaczymy na asfalcie niebieską linię. Wyznacza ona przebieg południka 15° długości geograficznej wschodniej. Ten z kolei określa czas środkowoeuropejski, czyli obowiązujący między innymi w naszym kraju.
Wracamy na polską stronę i tuż za mostem skręcamy w prawo do parku. Już z daleka bowiem widać kolejny monumentalny gmach z charakterystyczną przeszkloną kopułą. To dawna Górnołużycka Hala Chwały (Oberlausitzer Ruhmeshalle) wzniesiona w 1902 roku, by upamiętnić dwóch cesarzy niemieckich z dynastii Hohenzollernów, Wilhelma I i Fryderyka III. Dzisiaj mieści się tu Miejski Dom Kultury w Zgorzelcu.
W 1950 roku w gmachu tym premierzy Polski i NRD – Józef Cyrankiewicz i Otto Grotewohl – podpisali układ zgorzelecki o wytyczeniu ustalonej i istniejącej polsko-niemieckiej granicy państwowej.
Görlitz i Zgorzelec. W którą stronę dalej?
Tutaj kończy się na razie nasz foto-spacer po Görlitz i Zgorzelcu. Stąd można się udać na dworzec kolejowy lub autobusowy po polskiej stronie lub z powrotem na niemiecki dworzec kolejowy.
Zapraszam na moją stronę FB „Podróże po Niemczech”, gdzie najszybciej dowiesz się o nowych postach i przewodnikach online po niemieckich miastach.