Taaa, głupi tytuł. Ale nie wiem pod jaką etykietą zrelacjonować 20 minut przerwy w Jinbu, miasteczku położonym w powiecie Pyeongchang (Gangwon). Było to już w drodze powrotnej z farmy owiec do pensjonatu i rozglądaliśmy się za lokalem na obiad.
Wjeżdżamy zatem do miasta, dalej przez most i nagle łapię Miłego za ramię. „Cze…, cze…, czekaj, tam w dole coś się dzieje. Możemy się zatrzymać? To wygląda całkiem zabawnie.”
Bo pod mostem cała masa ludzi bez nóg ślizgała się po lodzie.
Jinbu, bum, bum
Ciąg dalszy głupich nagłówków. Ale czy etykieta 'festiwal pstrąga w Jinbu’ nie wieje nudą na kilometr? Bo nudno, sądząc po donośnych okrzykach, to uczestnikom na pewno nie było. Monotonne mogłoby się wydawać jedynie wędkowanie w przerębli, ale ostatecznie całe wydarzenie kręciło się wokół złapania tytułowego pstrąga.
Festiwal Pstrąga Pyeongchang (Pyeongchang Trout Festival, 평창송어축제) odbywa się każdego roku i trwa kilkadziesiąt dni. Zaczyna się w połowie grudnia i trwa zazwyczaj do lutego lub jak aura pozwoli. Obok ślizgania się po lodzie, zjazdów na oponach i innych rozrywek dla całej rodziny, można pokusić się o wędkowanie w przerębli lub… łapanie pstrągów gołymi rękoma stojąc po kolana w lodowatej wodzie. Nie próbowaliśmy.
Popatrzyliśmy, kupiliśmy na kolację poszatkowaną surową rybę i ruszyliśmy w dalszą w drogę. Zapraszam do galerii zdjęć.
