Jeśli nie kursujesz do Korei przynajmniej dwa razy w roku, a podjęta właśnie wycieczka, będzie prawdopodobnie jedyną wizytą w tym kraju (bo tyle innych do odkrycia), na pewno zechcesz przywieźć pamiątki dla siebie i bliskich.
Niemal każdy przewodnik, poradnik, aplikacja i miła pani w informacji turystycznej wyśle Cię na Insa-dong w Seulu. Ale nie ja. Ja, chcę Ci pokazać kilka innych miejsc do rozważenia.
Pamiątki na Insa-Dong
Oczywiście nie ma nic złego w zakupach na najpopularniejszej „alei pamiątkowej” i tysiące osób to czyni. Niektórym po prostu szkoda czasu, a inni kupują tylko parę drobiazgów. Jeszcze inni nie muszą przeliczać co chwila swojego budżetu. Na Insa-dong łatwo bowiem stracić głowę widząc, co do zaoferowania ma koreański przemysł turystyczny. Dobra wiadomość jest taka, że nie będziesz mieć problemu, co kupić, bo nawet na skromną kieszeń znajdzie się sporo sympatycznych drobiazgów.
I ja, z tego co pamiętam, podczas mojej pierwszej wizyty w Korei w 2012 roku ostatni dzień poświęciłam na zakupy na Insa-dong. Dałam się namówić nawet na wyrobienie stempla z moim imieniem (35 000 ₩), chociaż nie planowałam.
Oczywiście, po kilku pobytach w Korei, oczekiwania mojej rodziny i znajomych znacznie opadły. Nie muszę za każdym razem przywozić pakietu magnesów, breloczków czy portfeli. Upominki z czasem stały się bardziej praktyczne lub wyszukane. Ale nie kupuję ich na Insa-dong.
Tanio na Gwangjang
Jednym z moich ulubionych miejsc jest targowisko Gwangjang. Pisałam już o nim, chociaż nie w kontekście zakupu pamiątek. Stoisk z pamiątkami jest zaledwie kilka, ale na każdym z nich wybór jest ogromny*. I jest taniej. Znacznie taniej. W dodatku można się targować i uzyskać znaczny rabat, jeśli Twoje zakupy są większe. Kupowałam tu i hurtowo (jeśli przyjąć kaprys zakupu 120 zakładek do książek) i w pojedynczych sztukach na sumę około 20 000–30 000 ₩. Za każdym razem, nie dość, że cena była niższa od tych na Insa-dong, to jeszcze dostawałam rabat.
Jeśli zatem ktoś szykuje się na obdarowywanie większej rodziny czy wielu znajomych, warto pomyśleć o tej alternatywie.
Na Gwangjang znajdziesz również artykuły spożywcze (słodycze, gim w małych opakowaniach, żeń-szeń, herbatę, itp). Szukając tradycyjnych strojów koreańskich lub dodatków (ozdoby do włosów, norigae, buty, skarpetki), też je tutaj znajdziesz.
*póki co sprzedawcy pamiątek na targu nie odżyli jeszcze po braku turystów w czasie pandemii, w kwietniu 2023 stoisk widziałam chyba ze trzy i wybór nie był tak imponujący jak wcześniej
Raj dla dzieci. Dongdaemun Stationery Store Street
Jeśli masz do obdarowania dzieci (własne lub czyjeś) i mają one fioła na punkcie najnowszych disneyowskich produkcji lub japońskich kreskówek, ten adres jest dla Ciebie. Cała dzielnica jest jak wielki market, a w niej ponad 100 sklepów z zabawkami, odzieżą i szkolnymi artykułami*. Skompletowałam tu m.in. pierwszą wyprawkę szkolną w temacie „Krainy Lodu” dla mojej siostrzenicy. I chętnie wracam po drobiazgi, które zawsze ucieszą oczy dziecka. Ceny konkurencyjne i… nie chińszczyzna. A jeśli nawet się trafia, to z dopiskiem, że produkcja na rynek w Korei. Jak na razie nie było zastrzeżeń co do jakości.
*jeszcze nie byłam tu po pandemii
Adres: 36, Jong-ro 52-gil, Jongno-gu
Jak tam trafić: stacja Dongmyo, linia 6, wyjście (Exit) 6, należy przejść ze 100 metrów i skręcić w prawo. Szukać drogowskazów w postaci ołówka lub kostki Rubika.
Coś praktycznego do domu. Namdaemun (targ)
Jeśli chodzi o pamiątki, to ceny są zbliżone do tych z Insa-dong. Na tym targu zazwyczaj kupuję „zwyczajną Koreę”, którą chcę obdarować bliskich. Są to na przykład naczynia, przybory kuchenne, bambusowe tace, czy ręczniczki „italy tower”. Sam targ jest atrakcją turystyczną, położoną w pobliżu historycznej bramy Namdaemun oraz popularnej inwestycji, Seoullo 7017 (coś w rodzaju zielonego deptaku).
Jak dotrzeć: Hoehyeon Station, linia metra 4, exit 5 (wyjście ze stacji 5)
Pamiątki kupowane w muzeach. Dobry pomysł?
Jeśli przejdziesz się przez Insa-dong czy Namdaemun, na pewno zauważysz, że choć wybór pamiątek jest ogromny, to są one takie same na każdym stoisku. Inaczej jest w muzeach, do których przyjdzie Ci chyba przecież też zajrzeć. Owszem, też są zakładki do książek, saszetki, czy magnesy na lodówkę, ale są one ładniej i staranniej wykonane niż te z targowisk. Jeśli haft, to większy i bardziej oryginalny, jeśli wzór na notesie, to na przykład powiązany z wybitnym eksponatem z muzeum. Zwiedzając, zawsze zaglądam do tych sklepów. Ceny są wyższe (czasem naprawdę wysokie), ale i asortyment bardziej wyszukany. Jeśli masz wśród znajomych fanów koreańskiej sztuki czy kultury, na pewno docenią oryginalny drobiazg.
Stare przysłowie mówi, że dokądkolwiek pojedziesz, pamiątki i tak przywieziesz z Chin. Hmm, niekoniecznie w Korei. Owszem, jest tu sporo drobnej chińszczyzny, ale jeszcze więcej koreańskiego „masowego rękodzieła”, jak ja to nazywam. Sporym zainteresowaniem cieszą się też rodzime kosmetyki. Po nie akurat przyjeżdżają Chińczycy.
Jestem ciekawa, co najchętniej przywozisz ze swoich podróży. Czy jest to tradycyjny magnes na lodówkę, czy też coś praktycznego, czego będziesz używać na co dzień. A może jedynie lokalny alkohol i przysmaki? Daj znać, a może znajdę dla Ciebie najciekawsze przykłady z każdego rodzaju.