Odkąd wymyślono komórki, fotografowanie potraw stało się światowym sportem narodowym. Niektórzy uważają, że trochę obciachowym, ale jak mielibyśmy poznać tę część kultury innych krajów. Koreańskie potrawy są dla Polaków egzotyczne, więc zdecydowałam się umieszczać tu zdjęcia z moich wypadów do barów i restauracji. Koreańczycy znacznie częściej niż Polacy wychodzą z domu by coś zjeść lub zamawiają na wynos. U nas dostawy są zazwyczaj w weekendy i jest to przeważnie pizza lub kurczak. Wychodzimy 1-2 razy w tygodniu, choć najczęściej do baru z samgyeopsal lub sushi za rogiem.
W tej galerii znajdą się zdjęcia nie tylko koreańskich potraw, a wszystkich, jakie są serwowane w Korei. Pojawi się tu zatem kuchnia chińska, japońska, indyjska, ale też miejscowa egzotyka jak na przykład kuchnia niemiecka. Nie zawsze jestem w stanie zapamiętać nazwy, ale odkąd postanowiłam prowadzić taką galerię, postaram się je zapisywać wraz z cenami. Trzeba jednak przy tym pamiętać, że chodzimy głównie do lokalnych restauracji i barów w prowincjonalnym mieście, a nie w centrum Seulu z lokalami nastawionymi na turystów.
Samgyeopsal
Smażony boczek. Do tego kimchi i inne warzywa. Z naszego ulubionego lokalnego baru.
Chińskie pierogi
I tyle pamiętam. Były dodatkiem do jakiegoś zamówionego dania. Nadzienia nie pamiętam.
Gotowana wieprzowina
Jedna z niewielu rzeczy których nie jem w Korei. Nie mogę się przekonać do takiego serwisu.
Zupa na zimno
Dobra była. Nie pamiętam nazwy.
Kalguksu
Chyba. Zupa z grubszym makaronem i ciastem rybnym.
Ciasto truskawkowe
To ciasto zazwyczaj kończy nasze posiedzenia w lokalnym barze sushi.
Sushi
A tu przykład sushi z lokalnego baru.
Kurczak z frytkami
Ten kurczak był słodkawy.
Tatar z wołowiny
Wołowina to jedno. Ale jaki olej sezamowy mieli w tym barze to poezja.
Tatar z wołowiny
Ponownie wołowina jako tatar z warzywami i ryżem.
Sashimi
Czyli surowe kawałki ryby maczane w sosie. Bez ryżu.
Bokkeumbap
A tak zazwyczaj kolega układa nam smażony ryż w lokalnym barze.