Hesja

Kraina baśni, pruskiego muru i finansów

Hesja (Hessen)

Powierzchnia: 21 115 km²
Ludność: 6,1 mln
Stolica: Wiesbaden

Z czym kojarzy się Hesja?

Hesja. Kraina baśni i… no właśnie, czego jeszcze?

W ciągu ostatniej dekady tylko kilka razy zatrzymałam się w tym landzie na dłużej. Poza Frankfurtem nad Menem, który wielu mylnie bierze za stolicę landu, trudno turyście z Polski skojarzyć coś więcej. Główne miasta Hesji, Frankfurt nad Menem, Kassel i Wiesbaden długo kojarzyłam jedynie po wyglądzie dworców i pojedynczych budowli.

Uważam, że panorama Frankfurtu nad Menem z okna dojeżdżającego do głównego dworca pociągu, jest jedną z najładniejszych w Niemczech. Wiesbaden ma z kolei imponujący gmach głównej stacji kolejowej – i tylko tyle wiedziałam o mieście przez długie lata. Wiesbaden był bowiem jedyną poza Kilonią, stolicą landu której jeszcze nie zwiedziłam. To się zmieniło w 2022 roku. Nocowałam wówczas przez całe 5 dni w Offenbach nad Menem, oraz 3 dni w Wiesbaden. Teraz żałuję, że na to drugie miasto zdecydowałam się tak późno…

hesja
Główny dworzec kolejowy w Wiesbaden © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

Frankfurt to go

W 2010 roku, kiedy po raz pierwszy podjęłam moje letnie tournée po Niemczech, obejrzałam pobieżnie jedynie Frankfurt nad Menem. Większość miast została wówczas tak potraktowana, głównie z braku czasu i mnogości celów. Był to kilkugodzinny spacer od dworca nad rzekę. Po drodze panorama miasta z charakterystycznymi wieżowcami, zrekonstruowane domy z muru pruskiego na Römerplatzkościół Św. Pawła, opera i z powrotem na dworzec. Mignął mi jeszcze symbol euro, pomnik Goethego i Karola Wielkiego.

Opera we Frankfurcie nad Menem © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

Szukaj miasta w polu

Na kolejną wizytę miasto musiało zaczekać do 2012 roku. Tym razem cel był starannie wybrany i był to tylko jeden obiekt: Niemieckie Muzeum Architektury (Deutsches Architekturmuseum). Polecam!

Wewnątrz, z miejsca pozazdrościłam jednej rzeczy: komputerowego stanowiska z dostępną encyklopedią architektury, w której wszelkie terminy były fachowo, ale przystępnie opisane i zilustrowane przykładami. Niestety wówczas (nie wiem jak teraz) rzecz okazała się niedostępna online czy na nośnikach pamięci do własnego użytku.

Główną wystawą frankfurckiego muzeum jest prezentacja modeli w dioramach, zatytułowana w wolnym tłumaczeniu Od pra-chaty po drapacze chmur. Polecam i dzisiaj, gdyby ktoś miał okazję. Moją uwagę przykuło średniowieczne, niemieckie miasteczko z zachowanymi murami obronnymi i domami z pruskiego muru. Podpis pod dioramą informował, że domy, mury i układ ulic są zachowane do dzisiaj niemal bez zmian. Nie wiem czemu nie mogłam później odnaleźć zdjęcia tej tabliczki. Być może go w ogóle nie zrobiłam. Sądziłam, że tak charakterystyczne miasto łatwo odnajdę w wyszukiwarce.

Nic z tych rzeczy. Poszukiwania trwały ze dwa tygodnie i były niezwykle irytujące. Koleżanka po fachu, miłośniczka Badenii-Wirtembergii utrzymywała, że chodzi o osadę na palach, Unteruhldingen nad Jeziorem Bodeńskim. Głupio było dzwonić do muzeum i tłumaczyć, o którą dioramę chodzi, jeśli do końca nie pamiętałam też, jak wygląda. Pewnie zaprosiliby mnie ponownie, bym złożyła wizytę w Hesji i sama się przekonała, co to za miasto.

I tak pewnie by się stało, gdyby nie skopiowany gdzieś w sieci spis treści, pochodzący z wydanego przewodnika po wystawie. Sprawdziłam kilka miejscowości z nazwy i znalazłam. Büdingen. Nie słyszeliście? Nie szkodzi. Macie czas na odwiedzenie jednego miejsca w Hesji? Jedźcie do Büdingen! Nie raz już opisywałam je jednym zdaniem przyjaciołom i moim gościom w Berlinie: zabrać samochody z ulic i można kręcić film z akcją w średniowieczu bez żadnych przygotowań. Büdingen odwiedziłam jeszcze tego samego roku w sierpniu.

Hesja
Mur pruski w Büdingen © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

Plany na Hesję i co z nich wyszło

Po berlińskich targach turystycznych w 2015 roku, byłam przekonana, że lato będzie należeć do Hesji. Żałośnie bowiem prezentowały się dwa katalogi ze zdjęciami w folderze landu. Przykładowo w takiej Bawarii miałam już ponad trzydzieści odwiedzonych miejsc.

Okazją do częstszych wizyt miały być uroczystości 25-lecia zjednoczenia Niemiec. I chociaż główne obchody zaplanowano na październik we Frankfurcie nad Menem, to już latem wiele miało się dziać na dawnej granicy między Hesją a NRD. Z ambitnych planów wyszły jedynie dwa i to niezwiązane z tematem. Pierwszym był park górski Wilhelmshöhe w Kassel, a drugim klasztor w Lorsch. Ten ostatni realizowany przelotem w drodze do Freiburga Bryzgowijskiego. Obie atrakcje wzięte z dyżurnej listy zabytków UNESCO, którą posiłkuję się zawsze, gdy mam gdzieś jechać, a nie wiem gdzie. Tak właśnie wypada moja dotychczasowa znajomość Hesji. Przy okazji, po drodze…

Kassel Wilhelmshöhe
Kassel-Wilhelmshöhe, widok na miasto © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

HESJA 2022

W 2022 roku Hesja była moim świadomym celem. Co konkretnie? Miejscowości związane z Goethe. Nocowałam w Offenbach nad Menem. Graniczy ono z Frankfurtem tablica w tablicę. I zwiedziłam Offenbach całkiem konkretnie, korzystając z muzealnej dwudniowej karty. Turystycznie stanowi on na pewno wyzwanie, mając w pobliżu ogromną konkurencję. A jednak postaram się go przedstawić tak, że w kolejnym roku każdy zapragnie pojechać właśnie do Offenbach.

Jeśli Goethe, to oczywiście Frankfurt nad Menem, gdzie zwiedziłam muzeum i dom rodzinny poety, oraz dodatkowo przeszłam całą Drogę Goethego w okropnym upale. Pojechałam również do Wetzlar i zwiedziłam wszystkie miejsca związane z poetą. Na nowe odkrycie, że w Wetzlar urodziła się Leica, ekskluzywna marka aparatów fotograficznych, zabrakło mi czasu. Tutaj również podjęłam pieszą wędrówkę po okolicy śladami Goethego.

I na koniec sam Wiesbaden. Miasto, które mnie zaskoczyło. Wielokrotnie byłam blisko niego, ale nie mogłam się przemóc, bo przecież te wszystkie zamki nad Renem i w ogóle… Gdy któregoś dnia spadł deszcz, to wybrałam Muzeum Gutenberga w Moguncji (Mainz). A Wiesbaden czekał i czekał. Miasto-kurort, w którym pobierają opłatę klimatyczną, dając 10% zniżki do jakiegoś kasyna… Nocowałam w samym centrum, ale na zwiedzanie miałam tylko kilka godzin jednego przedpołudnia. Zdecydowanie za mało. Tu również przeszłam kolejną trasę Goethego w okolicach. Bo przecież, gdzie ten Goethe nie był… Ja z całą pewnością wrócę do Wiesbaden.

Wiesbaden Pałac Biebrich
Pałac Biebrich w Wiesbaden © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

Co warto zobaczyć w Hesji

Rozciągnięty południkowo land trudno podsumować jednym słowem. Zacznijmy od samego dołu i najwcześniejszych dziejów. Koło miejscowości Messel znajduje się słynna kopalnia skamienielin, która w 1995 roku trafiła na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. To co wyróżnia Messel od innych podobnych stanowisk paleontologicznych na świecie, to duża różnorodność gatunków. Można wręcz powiedzieć, że to prawdziwe prehistoryczne zoo. Stan zachowania z kompletnym szkieletem, piórami, sierścią, a nawet zawartością żołądka gwarantuje dość osobliwą podróż w czasie

Rzymianie

Przez południową Hesję przebiega również fragment dawnej rzymskiej granicy, limes. Wzdłuż turystycznej trasy Deutsche-Limes-Straße znajduje się wiele obiektów, muzeów i tablic informacyjnych. W Hesji na uwagę zasługuje przede wszystkim pewien park archeologiczny. Jest to całkowicie zrekonstruowany obóz rzymski Saalburg (castra romana), położony na północny zachód od Bad Homburg v. d. Höhe.

Pruski mur i inne

Z całą pewnością, również fani architektury znajdą tu coś dla siebie. W Lorsch znajduje się jeden z najważniejszych preromańskich zabytków Niemiec w stylu karolińskim – budynek bramy z salą królewską z VIII wieku.

Przez Hesję przebiega również Szlak Domów z Muru Pruskiego, podzielony na kilka odcinków. W każdej z miejscowości odnaleźć można zabytkowe starówki z charakterystycznymi kolorowymi domami, które tworzą atrakcyjne kulisy dla fotografów i nie tylko. Wspomniany Büdingen, który zdecydowanie wart jest odwiedzenia, nie leży nawet przy tym szlaku.

Dalej, nad Renem, wyznaczającym w południowej części landu granicę z Badenią-Wirtembergią, odnaleźć można romantyczne ruiny zamków, położonych na winnych wzgórzach. Absolutnie bajkowo prezentuje się też zamek Braunfels czy fantazyjny Löwenberg w Kassel. Warto wspomnieć też o secesyjnych zabytkach w Darmstadt i oczywiście nowoczesnej architekturze drapaczy chmur we Frankfurcie nad Menem.

Darmstadt Hochzeitsturm
Wieża Weselna w secesyjnym stylu w Darmstadt, Hesja © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna

Goethe i bracia Grimm

Hessen to kraina literatury i baśni. To ojczyzna braci Grimm, którzy urodzili się Heinau, wychowali w Steinau an der Straße oraz studiowali i pracowali w Kassel. W tym ostatnim, w 2015 roku zostało otwarte centrum poświęcone ich życiu i twórczości ze szczególnym akcentem położonym na Baśnie oraz Słownik Niemiecki.

Frankfurt nad Menem, Wetzlar i okolice to z kolei kraina młodego Goethego. Kiedy w 1689 roku przeniesiono do Wetzlar najwyższy organ sądowniczy Rzeszy, nikt nie spodziewał się, że niemal wiek później pewien niespełniony w zawodzie praktykant rozsławi miasteczko na cały świat swoją pierwszą powieścią. Mowa oczywiście o Cierpieniach Młodego Wertera. Tutaj Goethe poznał i zakochał się w Charlottcie Buff, która została wzorem postaci Lotte w powieści o niespełnionej miłości.

Hesja, Wetzlar
Domy z muru pruskiego na Kornmarkt w Wetzlar © Viator Polonicus, Joanna Maria Czupryna
Więcej na podobny temat?
Zostaw odpowiedź

Twoj adres e-mail nie bedzie opublikowany.